Zlot w Warszawie 06-08.11

nana

nie to bylo jakos tak ze o 7 poszlismy spac. bo wrociliscie z wschodu slonca (nota bene tak naprawde wschod slona to tylko ja widzialam;p) potem jeszcze ja robilam kilku osobom wrapsy, bezduch robil miete i taie tam;p

kaczucha

o!nana! ciekawa jestem komu robiłaś te wrapsy ;P

tak bezduch zrobił mięte wypił ...albo nawet nie wypił nie wiem xD a potem nagle ..."no to ja idę spać" i wszyscy za bezduchem xD

nana

robilam kilku osobom, przede wszystkim hanae;p

a co domiety to moja ktos wylal...ale nie pamietam kto, i lepiej dlaniego;p

kaczucha

hmm..hanie ...?;P

nana

tak. od hany sie zaczelo bo ona chcialq nowego wrapsa, a gdzies tam wczesnie wychodzial (menda sie nie pozegnala) i jej zrobilam, a potem sie posypaly zamowienia. nota bene masz jeszcze swojego czy juz nie?

Bezia

Mhm... jasne xD
Gromadka w Nysie trzymała się lepiej ^^

popielaty

ale w pierwszą noc tylko Ty(Willi) i Ja(Lucy) nie zasnęłyśmy ;]. Groch niby też się trzymał, ale 6.30-śpi na zielonym materacu. a w trzecią noc to zawaliliśmy totalnie...

kaczucha

hanie?
chyba bubie ;P

Bezia

Tak właśnie! 3 zlotowe noce to nie lada wyzwanie xD Ale my byłyśmy twarde!
Groszek mówił, że nie będzie spał. I nagle takie : CHRAAAAAAAP xD
I kto to rzucał w Kasię kartonem? Grosicki? :D

Nana, Kaczka: Ale świetnie się chodziło w piżamach, boso po stolicy! To trzeba przyznać! :P
A za Bezduchem nie wszyyyyscy poszli! <wkazujenasiebieipareinnych>

Edit: właśnie. BUBIE! :D

nana

no coz, zima chyba nie pochodzicie sobie boso ;p mimo ze juz praktykowalam zimowe chodzenie po lodzie i sniegu no to jednak raczej nie bedzei takiej okazji.

a w ogole to moze bezduch ma wiecej fanek niz sie mysli, skoro za nim poszly tlumy;p wiecie, za moderatorem, panny sznurem:D

popielaty

kaczucha

dobra dobra..nie wszyscy...-.-" no kto ...ja buba lemur jaga(chyba)...vór(też chyba) ...i ..i..nie wiem kto jeszcze ;P

edit:

a myślałam ze na brzuchu kartonu xD hmm...ja mam tak ze groszka łokieć zaczyna się na moim czubku głowy xD

Bezia

A ja pamiętam, jak Ci powiedział gdzie możesz się położyć, a ty usadowiłaś się pomiędzy tymi dwoma wyznaczonymi punktami ^^ To było mega

Nana: Pochodzimy, pochodzimy! Do wszystkiego jesteśmy zdolni :P

popielaty

to akurat było u Bezducha ;P. nie napiszę, że było mega, bo... nie było... pamiętam, że co chwila kazaliśmy komuś spać na kanapie. i jak voldi zrobiła naleśniki(aż wstyd, że żadnego nie zjadłam) i nasz e wspólne śpiewanie i wizyty u Pana Z Budki i... ach! powtórzmy to!

kaczucha